Babski rejs

Wczesne niedzielne przedpołudnie i zaczynający się kolejny upalny dzień. Kiwaczek i dwie urocze dziewczyny. Blondynka, brunetka i sporo wody w zęzie po sobotniej ulewie. Chlup, chlup, chlup…Zgięcie pleców, woda do czerpaka i chlup za burtę. "Uwielbiam wybierać wodę z łódki" – mówi z uśmiechem Asia.

Hm…można by wnioskować że blondynki wolą mocniejsze piwa. Za to brunetki piją więcej ? 😉

A potem to się już rozwiało ładne 2B i Kiwaczek wszedł w swój standardowy przechył – taki który daje najwięcej frajdy załodze. Ja sterowałem, a dziewczyny cały czas uśmiechnięte. Mogłoby być tak zawsze…;-)

Mały przystanek po osiągnięciu wyspy na Zegrzyńskiej Zalewajce. Kiwaczek stoi sobie spokojnie przy brzegu…

…a panie uskuteczniają przedpołudniową kąpiel.

Do portu wracaliśmy na "dwupagajowym" napędzie ręcznym (dziewczyny nie dość że
ładne to i silne). Już w porcie minął nas piękny, nowiutki Saturn 21 na silniku.
"Masz ładny napęd, a może się zamienimy?" – mówił sternik Saturna pokazując na swój nowy 4-konny
Mercury. Kupa śmiechu po obu stronach, a na moją propozycje "dziewczyny…zastanówcie się..to nowiutki jacht ;-)", Asia odrzekła – "właśnie dlatego wolę Kiwaczka" ;))

W porcie dziewczyny nawet nie dały mi się dotknąć do żadnej liny, cumy itp, dlatego chodziłem dookoła i robiłem zdjęcia 😉

Pirat klar, dziewczyny klar. Pora wracać. To był bardzo udany i fajny wypad.

Napisz odpowiedź

Twój adres e-mail nie będzie widoczny. Wymagane pola są zaznaczone *