Pierwsze przymiarki arkuszy sklejki. Sklejka zwykła szkutnicza, sosnowa, grubość 6 mm. Dość łatwo się układała do obła pokładu, które nie jest jakieś mocno zaokrąglone. Potem, po wszystkim uznałem, że można byłoby nawet położyć 8 mm. Byłoby sztywniej. Chociaż po obalaminowaniu też było całkiem OK.
Zadanie jak wykorzystać maksymalnie arkusze sklejki. Dzięki pracy „zaprzyjaźnionej” pani architekt, udało się to maksymalnie efektywnie rozrysować.
Przymiarki, przymiarki, przymiarki. Praktycznie bez końca.
Od spodu wszystkie formatki pokładu zostały pomalowane żywicą epoksydową, dla zabezpieczenia przed wilgocią.
Kładzenie siki.
Kilkadziesiąt ścisków, trylinki, choboki z farbą i żywicą, wszystko co ciężkie poszło na obciążenie klejonego pokładu.
Pierwsze szlifowanie i wyprowadzenie krawędzi. Wyszło całkiem całkiem.