1 sierpnia w bułgarskim porcie Varna rozpoczęła się wyprawa żeglarska Abora IV. Jej celem jest przepłynięcie trzcinową tratwą przez Morze Czarne i Śródziemne. Pomysłodawcą i głównym motorem tej akcji jest niemiecki archeolog odkrywca, podróżnik, filmowiec, żeglarz dr Dominique Görlitz.
Dr Görlitz od kilkudziesięciu lat zajmuje się starożytnymi cywilizacjami i badaniem sposobów kontaktowania się ze sobą. Zafascynowany postacią i odkryciami norweskiego podróżnika Thora Heyerdahla kontynuuje jego dzieło realizując podróże tratwami budowanymi wg pierwotnych założeń i technicznych możliwości dawnych czasów. Jego eksperymenty miały dowodzić o możliwości morskich podróży i kontaktach pomiędzy przedstawicielami odległych od siebie kultur. Wszystkie jego projekty noszą wspólną nazwę Abora. Dzięki rejsom na trzcinowych tratwach jest nazywany “żeglarzem epoki kamiennej”.
Pierwszą podróż o długości 600 mil na trzcinowej trawie o nazwie Abora I zrealizował w 1999 roku.
Abora I
Kolejna, na trawie Abora II wystartowała w 2002 roku. Była pierwszym eksperymentem, który miał udowodnić, że zbudowana wg starożytnych egipskich rysunków naskalnych trzcinowa tratwa mogła żeglować nie tylko z wiatrem. Trasa rejsu miała ponad 2 tys. km. Prowadziła z Alexandrii w Egipice, przez Bejrut, Cypr i z powrotem do Egiptu. Dr Görlitz dowiódł, że trzcinowa mogła żeglować pod kątem 75 stopni do wiatru.
W 2007 roku zorganizował wyprawę Abora III. Chciał udowodnić, że trzcinowa tratwa ma lepsze możliwości nawigacyjne niż oceniali naukowcy i może przepłynąć Północny Atlantyk. Wyprawa Abora III wyruszyła z Nowego Jorku i mimo tego, że nie dopłynęła do portu docelowego na Azorach, to płynąc wzdłuż Prądu Zatokowego pokonując wiry i prądy przebyła ok. 4,400 km.
Od 2013 roku Dr. Görlitz jest także zaangażowany w badania dotyczące technologii budowy piramid w starożytnym Egipcie. I właśnie z egipskimi piramidami związana jest jego najnowsza wyprawa. Metody budowy piramid są jedną z największych tajemnic historii ludzkości. 4 600 lat ludzie temu dysponowali bardzo prostymi technikami budowlanymi, a potrafili stawiać w Gizie największe budowle ówczesnego świata.
Starożytny kronikarz Herodot był jedynym, który przedstawił w swoich dziełach opisy metod jakimi posługiwali się Egipcjanie. W swoich pismach przekonywująco postawił dwie tezy na ten temat. Pierwsza z nich mówi, że Egipcjanie w trakcie budowy piramid używali żelaznych narzędzi. Druga, że importowali niektóre metale, w tym cynę i żelazo poprzez Morze Czarne z terenów dzisiejszej Rosji, Gruzji i Armenii.
Herodot potwierdza też, że Egipcjanie importowali z krajów bałtyckich bursztyn oraz cynę. Misją wyprawy Abora IV jest udowodnienie, że Herodot posługując się starymi, ale wiarygodnymi źródłami mógł pisać prawdę, czyli że morska podróż handlowa poprzez Morze Czarne i Śródziemne na trzcinowych łodziach mogła być możliwa.
Jak pisze Dr Görlitz, wielu badaczy wciąż poddaje w wątpliwość, że akurat te szlaki handlowe miały duże znaczenie dla rozwoju starożytnych cywilizacji. Podkreślali również w swoich opiniach, że łodzie trzcinowe nie miały odpowiedniej manewrowości i nie sprawdzały się w roli statków transportujących ładunki takich jak metale czy rudy metali.
Wyprawa Abora IV to próba dowiedzenia się i udowodnienia czy było to możliwe. Dlatego wyprawa zacznie się w bułgarskim porcie Warna, potem tratwa przepłynie przez cieśninę Dardanele i skieruje się do Aten. Świadectwem zdolności żeglugowej tratwy i jej manewrowości będzie dopłynięcie na grecką wyspę Milos na Morzu Egejskim a potem na Santorini. Kolejnym portem ma być wyspa Kreta, a docelowym egipski port Alexandria. Trasa rejsu to ok. 3 tysiące km. Tratwa, podobnie jak jej poprzedniczki zbudowana jest z trzciny. Ma ok. 14 metrów długości i 4 m szerokości. Waży 12 ton, i ma ok. 75 m kwadratowych ożaglowania.